Polski jazyk

By zwiększyć poziom swoich umiejętności językowych, czy też sprawić kolejną zabawkę do masturbacji gramatycznych, postanowiłem zakupić materiały dotyczące niuansów języka polskiego.

Podążając za pierwszym instynktem udałem się do Empiku i z przykrością stwierdzam, ze rozkład języka nastąpił szybciej niż się spodziewałem.

Jakim cudem Polacy mają dbać o swój język mówiony i pisany skoro sklep ten najpopularniejszy nie oferuje dla nich niczego?

Dziesiątki książek pomocnych w nauce języków obcych – nawet arabski jest – ale nic odnośnie polskiego. Na pytanie o pomoc obsługa zerknęła na mnie z ukosa z nieukrywaną mieszanką pogardy i zdziwienia. Ostatecznie mnie zlekceważono uznając zapewne za wariata. Bo tak na serio to kto w dzisiejszych czasach chce się uczyć gramatyki? W teorii wszyscy potrzebną wiedzę wynieśli z podstawówki, albo rozszerzenie jej nie jest im do niczego więcej nie potrzebne. Język? Leży i kwiczy, niestety.

Brak działu dla nieudanych literatów (a może ortograficznych „nazistów/purytan”). Jedyne co udało mi się odnaleźć to kilka słowników ortograficznych w działach dla dzieci i młodzieży.

Nici z czytania w autobusie. Trzeba będzie wciąż tylko korzystać z Poradni Językowej na stronach PWN.

Tagi: , , , ,