Człowiek się starzeje.
To, co sprawia jednak, że zauważasz, że jesteś stary to nie liczby z kalendarza lub znajomi rozwodzący się lub w grobie. To, co stanowi istotne punkty to:
- Jako mężczyzna zauważasz siwe włosy. Siwizna na głowie nie przeraża, bo można się jej nabyć chociażby od stresu. To, co przeraża to to, ze zamiast „worka prezentów” masz „worek siwizny”. Tylko mężczyźni moga zrozumieć ten lęk.
- Zanim się najebiesz, sprawdzasz internetowe alkomaty i przeliczasz ilośc żarła potrzebną na spalenie procentów, by nie cierpieć o poranku.
- Sprawdzasz pogodę. Będąc młodym po prostu wychodzisz z domu i wuj wielki z tym, czy będzie padać, napindalać piorunami, czy też spadnie grad wielkości strusich jaj. Będąc starszym… wielokrotnie sprawdzasz prognozy na swoim ajfonie i – tak czy siak – zabierasz parasol i płaszcz przeciwdeszczowy na wszelki wypadek. Serio! Starość to sprawdzanie prognozy pogody.
No i w którymś momencie przychodzi myśl, by się przebadać. Tak kompletnie: i krew, i z zewnątrz, i wewnatrz. Wszystko.
To nie badania okresowe z robo, gdzie sprawdzają, czy masz robotę we krwi, czy w tyłku. Badasz się dla siebie.
No i będąc mężczyzną spodziewasz się np. badania prostaty.
XXI wiek, badania komputerowe, rezonanse, encefalografie, USG… a badanie prostaty to po prostu palec w dupie 😮
Ale OK, niech on będzie. Akceptujesz. Jednak jest coś, co bardziej przeraża i nie jest to żart w stylu:
- czuje pan palec w tyłku?
- tak! (lekarz kładzie swoje ręce na ramionach pacjenta)
- a ręce mam tutaj 😀
To, co mnie bardziej przeraża to podejrzenie… że po wszystkim… lekarz… ten palec… OBLIŻE 😀
Albo, zakaże niektórych rzeczy: nie pić, nie przemęczać się, nie stresować.
Nie pić z trudem się da. Smutniej, ale możliwe. Nie przemęczać? Granie w gry to zaden wysiłek, jej!
Nie stresować? Kurwa, niemożliwe.
Jak się nie stresować, gdy wszystko wkurwia: debile w rządzie, debile w taksówkach, debile na motocyklach i – nawet – debile w szkołach.
Ja wiem, że wkurzanie to kwestia mojej osobowości i niby moja sprawa, ale jak ktoś non-stop ci wkłada kij w oko, to czy to naprawdę Twoja wina?