Nawykiem już jest cowieczorne nastawianie budzika w telefonie. Jednak implementacje wszelakiej maści „alarm kloków” wiele pozostawiają do życzenia.
Nawykiem już jest cowieczorne nastawianie budzika w telefonie. Jednak implementacje wszelakiej maści „alarm kloków” wiele pozostawiają do życzenia.
Ja tam rozumiem chęć bycia światowym i wymyślanie jakichś durnych nowych słów, które nie mają jakiegokolwiek sensu typu trendi, dżezi (jakkolwiek się to pisze) czy hipster.