Apostazja

Wpis ku chwale wszystkich anty-klerykalnych obłudników.

Dziwną modą stało się się nagminne krytykowanie Kościoła na forach i fejsach wszelakich w postaci nieprzebranej ilości wpisów, zdjęć i filmików.

Tłum krzykaczy nie zdaje sobie jednak sprawy z istnienia czegoś takiego jak:

Apostazja – odstępstwo od wiary religijnej; w pierwotnym znaczeniu – całkowite porzucenie wiary chrześcijańskiej.

Nic nie stoi na przeszkodzie, by z życia KK zrezygnować. Oczywiście, mogą pojawić się drobne, ludzkie utrudnienia, ale próba wystąpienia jest już czymś co świadczy o zaangażowaniu w sprawę.
Podatki nadal wędrują do KK, ale to pierwszy – jakże ważny – krok ku zmianom. Jednakże idioci nawet nie próbują i wola w nienawistnym krytykanctwie drzeć mordy.

Nie podoba Ci się Kościół? Apostazja, to po pierwsze, a po drugie nie bierz ani ślubu kościelnego, ani nie chrzcij własnych dzieci. Olej naciski rodziny (czyż uleganie im nie jest właśnie przyczyną tego „zła”?). W innym przypadku licz się z obłudą.

P.S. Krytykę można by podzielić na dwa smaki główne: miłosną i nienawistną.

Pierwsza zdarza się wtedy, gdy nam po prostu na czymś zależy. Chcemy by to, co krytykujemy było lepsze. nawet jeśli mamy możliwość rezygnacji z udziału w zjawisku to nie robimy tego, bo nam zależy na tym, by coś naprawić. Taki gorzki patriotyzm jest dobrym tego przykładem.

Krytyka nienawistna natomiast jest darciem mordy, by zjawisko zakrzykiwane całkowicie zniszczyć. Tutaj celem jest tkwienie w samej nienawiści i „nicnierobienie”. Wpienianie się dla samego wpieniania, albo dlatego, że kochamy mieć wrogów. Nie zmieniamy niczego bo musimy na coś/kogoś się powydzierać. Tak jakby bez tego wroga nie było już w życiu nic wartościowego. Wyleczyć się tutaj łatwo, ale nikt tego nie zrobi. I to jest właśnie obłuda. To jest to, co podrażnia moje zwoje mózgowe.

Tagi: , , , ,