Po obejrzeniu iluśtam odcinków „Twilight Zone” i „The Outer Limits” zastanawiam się nad doborami kosmonautów wysyłanych w przestrzeń. Czy na prawdę w świecie przyszłości pozostaną tylko mięczaki?
Błąd komputera? Panika i mordowanie na lewo i na prawo.
Strzela coś w silniku? Panika i mordowanie na lewo i na prawo.
Pilot ma sraczkę? Wymorduje pół załogi.
