It’s not your fault!

Prawdopodobnie najczęściej występująca fraza podczas zrobienia czegoś czego nikt się nie spodziewał bądź miało negatywne skutki, taka forma zadośćuczynienia… No ale nie przesadzajmy, wszystkiego nie można usprawiedliwić. Zabijałeś kogoś bo miałeś w sobie kosmicznego owada? To jest twoja wina! Zdrzadziłaś chłopaka bo nie przyszedł na spotkanie albo kupił sobie grę zamiast tobie butów? To twoja wina, że nie jesteś wierna czy małostkowa. Zaprawdę powiadam wam, nieobliczalność czy afekt niczego nie tłumaczy. Alkohole i inne ustrojstwa też nie. Zachowujesz się jak świnia po alkoholu? Jesteś agresywny jak pijesz? To nie pij albo zdechnij podczas picia. To nadal twoja wina, że nie potrafisz panować nad sobą. Jesteś psychopatą i kogoś maltretujesz? Wypad do zakładu i stamtąd nie wychodź. Zabawne jest to, że coraz więcej filmów pokazuje, że wystarczy coś odwalić a nuż znajdzie się istota gotowa wyskoczyć z tekstem ”It’s not your fault’. Swoja drogą w ten sposób można by stwierdzić, że jak gwałciciel spełni swoją ulubioną czynność to nie jest jego wina bo panie same się prosiły ubierając wyzywające stroje i posiadając piersi, Hitler też nie był winny mordu, przecież gdyby nie było wrogów to by ich nie zabijał…

Zatem następnym razem jak usłyszymy jakieś pieprzenie w filmach czy na ulicy, krzyknijmy razem „BULLSHIT!”

Tagi: ,